OP_FAB

czwartek, 18 listopada 2010

Напитки затем давай наливай



( "Napoje" zatem nalej !)

Krym...,a może bardziej sama Ukraina oferuje nam kilka niespotykanych smaków. Co mogę ze swojej strony polecić ? 

Wina? Na Krymie, czy w rejonie Morza Czarnego można spotkać wiele wytwórni win ( w tym i te przydomowe). No trzeba spróbować. Nie jestem znawcą win, więc oprócz walorów smakowych polecić można cenę.

Piwa? Oprócz tych dostępnych na terenie całego kraju ( чернігівське, оболонь) warto spróbować львівске, czy stary dobry Крым ( na obrazku u góry).

Naszym praktycznie ulubionym napojem stało się REVO. "Energetyk z promilami", bez niego nie rozpoczęła by się żadna porządna impreza. Obecnie ktokolwiek z nas przekracza granice, ma zapakowany do maksa plecak Revami. Oczywiście na rynku istnieje wiele odpowiedników, najdziwniejszym jest napój o nazwie Jaguaro ( który smakuje jak Vibovit). Cena takowych waha się w granicach 10 hrn, czyli mniej niż 5 zł. Drogo jak na Ukrainę, ale warto przynajmniej skosztować.

Innym napojem obcym dla mnie była Cola Vanilla. Na coli, tak i na każdym napoju jest widoczny napis "napój bezalkoholowy", żeby nikt przypadkiem się nie nabrał. Jeżeli takowego napisu brak, to możemy z całą śmiałością wrzucić napitek do koszyka. Jednak trzeba pamiętać, że nawet i wśród piw zdarzają się bezalkoholowe, ale nie widziałem, żeby ktoś je kupował. Chyba, że Polacy nieznający cyrylicy :D

A co jest specyfiką ukraińską? Z całą pewnością KWAS Квас (chlebowy). Miejscowi, na wschód od granicy Polski piją go litrami. Ponoć nic tak nie gasi pragnienia. Odznacza się jednak niepowtarzalnym smakiem, przez co może wręcz nie smakować. Mi smakował, ale bez szału...